Wyprowadzka z domu jest jednym z naturalnych następstw w życiu każdej młodej osoby. Jednak nie tylko wyprowadzka z domu motywuje do zmiany mebli, wystroju wnętrza czy chociażby małego przemalowania. Podobno to najczęściej kobiety mają chęć do zmian, a panowie są często zmuszani do niewolniczej roboty przy remoncie, ale to tylko podobno. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że ostatnio mój brat dostał swój wymarzony sprzęt komputerowy, jednak to mu nie wystarczyło. Sprzęt jest, fotel jest, a więc czego brakuje? Oczywiście, że biurka! Tak więc, odpalił neta, wujka google no i wklepał w wyszukiwarkę frazę meble nowoczesne – biurko. Pyk, biurko znalezione. Mama za dziesięć minut uproszona – żyć nie umierać. Biurko za kilka dni było już w domu złożone i stojące na półce. Genialna sprawa ten internet. Mama z tego wszystkiego była tak zachwycona, że sama postanowiła zamówić łóżko, ale jak to prawdziwa Polka, pomyślała, że przecież można oszczędzić. Zamiast łóżka z materacem w pakiecie można kupić osobno i uwaga, wyszło sto złotych taniej! Ciekawa sprawa – mamusia podekscytowana, siedzi jak na szpilkach czekając na swoje małżeńskie łóżko, a raczej powinienem powiedzieć łoże. Ponieważ rozmiary ma naprawdę duże – wyobraźcie sobie łoże jednego z dawnych królów w nowoczesnym wydaniu. Wyobrażacie je sobie w taki sam sposób jak ja? Wielkie na ponad połowę pomieszczenia, szerokie na tyle, aby sięgało od jednej ściany do drugiej oraz puchate tak bardzo, że można się w nie zapaść i poczuć się w jak w basenie. Jeśli mam być szczery to przyznam, że trochę jej zazdroszczę – sam bym się chętnie w takim przespał. Plus jest taki, że nie da się z niego spaść – znaczy da się, ale szanse na to są naprawdę małe. No chyba, że ktoś podczas spania lubi sobie pobiegać to mam dla tych osób przykre wieści – spadniecie. Jednak, kontynuując mój wywód na temat wyprowadzek, muszę powiedzieć, że sam planuję wynajem jakiegoś mieszkania. Jednym z najważniejszych czynników oczywiście poza ceną są meble. Dlaczego akurat one? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta, w domu ważny jest klimat, każdy z nas lubi wracać gdzieś gdzie czuje się dobrze, jest przytulnie, ciepło, miło czasem kolorowo, ale niekoniecznie. Nikt z nas nie chciałby wracać do zniszczonego, ciemnego i zimnego pomieszczenia, które zmuszony jest nazywać domem. Tak więc szukam i szukam, a znaleźć nie mogę. Wiecie jak to jest podczas poszukiwań, ma się wymagania większe niż możliwości, czeka się na specjalną okazję i ma nadzieję, że takowa w ogóle nadejdzie. Po jakimś czasie pojawia się jednak myśl, na początku z tyłu naszej głowy jako cichy i delikatny szmer, jednak stopniowo narasta i zmusza nas do pomyślenia nad obniżeniem naszych wymagań. Staje się to mniej więcej po obejrzeniu, trzeciego z kolei mieszkania i smutnej wiadomości, że niestety nie możemy tam zamieszkać. Następnie staramy się pogodzić z naszym małym załamaniem, aby móc szukać miejsca, na które nas stać i które jesteśmy w stanie zaakceptować. Uda nam się to tylko, gdy pogodzimy się z faktem, że nie zawsze możemy mieć to co byśmy chcieli. Ogólnie gadałem kiedyś z gościem, który wynajmował mieszkania wielu osobom, powiedział, że raz trafił na bardzo dziwnego mężczyznę, który zajmował się malowaniem graffiti. Któregoś dnia jego dziewczyna Kinga, chyba zmusiła go do wymalowania sprayem na ścianie napisu „Kocham Kingę”, biedaczek to zrobił co bardzo wkurzyło właściciela mieszkania z którym rozmawiałem. Postanowił postawić mu ultimatum – odmalowanie ściany lub wypad za drzwi. Sam nie wiem kto postąpił w tej sytuacji do końca nie fair ponieważ gdybyśmy zaczęli myśleć nad teoriami spiskowymi to doszlibyśmy do wniosku, że właściciel mógł napuścić jakąś Kingę do rozkochania w sobie tego dziwnego gościa, któremu wynajmował mieszkanie. Dlaczego? Ponieważ w umowie umieścił klauzulę, która mówiła, że jeśli ten zniszczy wynajmowane mieszkanie lub apartament to nie obowiązuje mu zwrot kaucji, która wynosi trzydzieści procent rocznego czynszu. Tak więc na tej wyprowadzce tylko zarobił! A nawet więcej – za pieniądze pozyskane w ten sposób – odmalował ścianę, kupił nowoczesne meble co pozwoliło mu na podniesienie ceny za wynajem. Tak więc następny najemca, musiał płacić całe dwadzieścia procent ceny więcej! Zakładając, że graficiarz płacił dwa tysiące złoty za miesiąc to następny mieszkaniec zmuszony już był do zapłaty dwóch tysięcy czterystu złotych za każdy następny miesiąc. Nie wiem dlaczego, ale trochę mnie to przeraziło – wiecie, przyszły student, kasy brak, nie chciałbym zostać w ten sposób wykiwany przez kogoś… Zwyczajnie nie miałbym jak zapłacić kary, o której wyżej pisałem. Doprowadziło to do tego, że postanowiłem się nie wyprowadzać, moja mama się bardzo z tego ucieszyła – nawet postanowiła dać mi pieniądze na remont mojego pokoju. Nowoczesne meble, ściany w ciemnych kolorach, nowy pięćdziesięciopięciocalowy telewizor wyświetlający obraz w rozdzielczości 4K, duża szklana tablica, po której pisze się markerem olejnym i ładne żarówki w stylu vintage. Miałem na to tylko jedną reakcję: wow! Moja dziewczyna momentalnie zaczęła mi zazdrościć pokoju, brat też – właściwie każdy, kto do niego wszedł. Udało mi się stworzyć w nim niesamowity klimat, dotarło do mnie, że dużo lepiej wyszedłem na remoncie niż na wyprowadzeniu się. Wiecie – nie muszę pamiętać o płaceniu rachunków na czas, nie muszę myć naczyń, bo zrobi to za mnie zmywarka, nie muszę prać ponieważ pewnie mama wstawi pranie zanim ja zdążę o tym pomyśleć no i nigdy nie znalazłbym mieszkania w tak wysokim standardzie, jakim teraz mam swój pokój. Muszę przyznać, że cieszę się, że zostaję w mieście, w którym mieszkam od zawsze. Nie muszę ryzykować straty znajomych, nie boję się, że popełnię błąd, który będzie się ciągnął za mną całe życie, ale przede wszystkim cieszy mnie fakt, że nie muszę się martwić o pieniądze. Rodzina zawsze mi pomoże, a i koszty są dużo mniejsze, gdy nie trzeba dodatkowo płacić synowi za mieszkanie. Myślę, że nie tylko ja wyszedłem na tej decyzji lepiej, a cała moja rodzina. A teraz uciekam, ponieważ moje nowe meble nowoczesne same się nie zapełnią.